Budyń78 Budyń78
690
BLOG

Kukiełka wraca do magazynu

Budyń78 Budyń78 Polityka Obserwuj notkę 1

Kraj

Środowiska okołopisowskie, szerzej - konserwatywne, a jeszcze szerzej - chrześcijańskie, po ostatnich wyborach bardzo potrzebują jakiegokolwiek zwycięstwa. Jako takie przedstawiają rychłe odejście Darskiego z TVP. A ja mówię - nie wygraliśmy.
Po wyborach prezydenckich w ubiegłym roku, gdy okazało się, że całkiem spora grupa osób nie boi się aż tak Jarosława Kaczyńskiego, prawie od razu rozpoczęto "akcję Krzyż". Doprowadziło to z jednej strony do silnej polaryzacji, z drugiej przypomniało mitycznym "młodym wykształconym..." tudzież "inteligencji laickiej", czego tak bardzo boi się i nienawidzi. Druga strona wpisała się w ten schemat, bo wpisać się musiała, to jedna z tych sytuacji.

"Akcja Nergal" to powtórka tego manewru, tym razem na czas wyborów parlamentarnych. Chodziło dokładnie o to samo - o to, by wywołać mocny i widowiskowy sprzeciw, protesty Radia Maryja i polityków PiS, szczytem marzeń byłoby oczywiście postawienie przez grupkę "fundamentalistów" krzyża przed siedzibą telewizji - aż dziwne, że nie wpadł na to np. Eugeniusz Sendecki z kolegami. Druga strona zaś rozpoczęłaby (i faktycznie rozpoczęła) obronę otwartości, tolerancji i tej lepszej, uśmiechniętej i zawsze chętnej Polski. Tymczasem protesty były raczej oddolne, na ogół o wiele bardziej wyważone i w formie pisemnej. Rozbijały się o mur obojętności, czasem kontrowane ewidentnymi prowokacjami za jakie uznać należy stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (z obraźliwym bon motem o "batożeniu różańcem po plecach") czy wypowiedź Sławomira Nowaka ("Nergal to mój ziomal"). I nic się nie działo.

Tymczasem tuż po wyborach, gdy ciemna gwiazdka TVP postanowiła przeprowadzić kolejny happening, nagle okazało się, że tym razem stało się za dużo. Oto bowiem wokalista zakpił z niepełnosprawnych i z uczuć religijnych (wielka mi nowość) a pan Braun, na którym wcześniej nic nie robiło wrażenia, nagle poczuł się urażony. Okazało się, że TVP nie akceptuje, potępia, się odcina, przyspiesza emisję i nie przedłuży. No, akurat teraz się zorientowali. Pomalowany pajac misję zrealizował tylko częściowo, czas zadania się skończył, pomalowany pajac musi odejść. Nie ma sensu denerwować biskupów, gdy w nowym sezonie sitcomu "Trzecia Rzeczpospolita" Platforma obsadziła się w roli tych spokojnych, zachowawczych i gwarantujących zachowanie status quo w obliczu hord barbarzyńców od Palikota. Oczywiście, wolę TVP bez Darskiego niż Darskim, ale nie zamierzam uznawać za swój sukces faktu, że pociągający za sznurki w tym teatrzyku zdecydowali się ukryć chwilowo swoją najmroczniejszą kukiełkę. Sięgną po nią, gdy uznają, że znów jest im potrzebna.

Budyń78
O mnie Budyń78

https://twitter.com/karnkowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka